Wiem Kasiu, że jesteś bardzo zapracowaną kobietą dlatego dziękuję, że znalazłaś chwilę pomiędzy szkoleniami na rozmowę. Powiedz nam proszę kim jest Katarzyna Helena Kowalska? Jakbyś się miała określić jednym zdaniem?
Kobietą, która spełnia marzenia i żyje w pełnej zgodzie ze sobą.
Skąd pomysł na coaching, co było inspiracją i skąd taki właśnie kierunek? Mam wrażenie jakby tego wszędzie było pełno? Jakaś dziwna moda na to, że każdy jest lub za chwilę będzie coachem, trenerem?
Moja pasja do rozwoju osobistego towarzyszy mi chyba od dziecka. Odkąd pamiętam uwielbiałam się uczyć i doświadczać czegoś nowego. Może dzięki temu moja kariera zawodowa rozwijała się tak błyskawicznie? W wieku 30 lat zostałam zaangażowana do projektu budowania i wdrażania polityki personalnej dla całego, europejskiego koncernu. A dwa lata później, pełniłam już funkcję Dyrektora Personalnego, członka zarządu w jednej z najlepszych zagranicznych firm na Śląsku. Zdaję sobie sprawę, że to brzmi fantastycznie, ale naprawdę, nie było mi łatwo.
Praca w korporacji miewa bowiem również swoje ciemne strony. Następują zmiany, które potrafią zrujnować wszystko to, co z wielkim trudem udało się wcześniej zbudować. Ja takich właśnie zmian doświadczyłam… Ale, miałam szczęście, bo w owym, trudnym czasie zaproponowano mi wsparcie w postaci coachingu. Te spotkania niezwykle mi wtedy pomagały, zarówno zawodowo, jak i prywatnie. I tak, odkryłam rosnącą we mnie nieustająco pasję do coachingu.
Myślę, że moda na coaching wzrasta, ponieważ żyjemy w czasach, które obfitują w zmiany i to nie te, których pragniemy i na które czekamy, lecz te niespodziewane i zupełnie przez nas niepożądane. Mnie w takim momencie życia najbardziej pomógł rozwój osobisty i coaching, więc może dlatego…
Jesteś autorką dwóch bestsellerów z dziedziny coachingu – do takich książek nie trzeba chyba nikogo przekonywać ale gdybyś jednak miała w kilku zdaniach powiedzieć dlaczego warto je przeczytać? Czy są skierowane tylko dla przyszłych coachów?
Jedna z osób, która przeczytała moją pierwszą książkę napisała, że czytała już wiele książek o coachingu, które, jak to określiła, były suche, czysto teoretyczne. A moja, jak dla niej, jest mokra, czyli pełna praktycznych wskazówek, ćwiczeń, prawdziwych przeżyć, emocji i inspiracji.
Moim marzeniem było, aby moje książki pokazały Czytelnikom czym jest coaching w praktyce i jakie wspaniałe rezultaty można dzięki niemu uzyskać. A dodatkowo, pragnęłam żeby moje książki po prostu dobrze się czytało. I… mam wrażenie, że moje marzenia się w pełni spełniły.
Książki są skierowane do wszystkich osób, które pragną od życia czegoś więcej, chcą poznawać siebie coraz głębiej, odkrywać swój niezwykły potencjał i zmieniać swoje życie na lepsze. Co było największą przeszkodą w realizacji Twoich celów i jakie przeciwności spotkałaś na swojej drodze?
Ach, pewnie że były przeciwności. I to całe mnóstwo! Zajrzyj do książek, które właśnie dzięki tym przeciwnościom i przeszkodom powstały. Gdybym, w marcu 2011 roku, nie była bez pracy, z prawie pustym kontem, kompletnie załamana i przestraszona, nie napisałabym pewnie ani jednego słowa.
Dziś wiem, że wszystko w życiu dzieje się po coś. Wtedy, w momencie największego zawodowego kryzysu usłyszałam w swoim wnętrzu słowa:
Jesteś świetnym coachem, więc coachuj siebie sama! Pomóż sobie i pokaż światu, co potrafisz!
Po czym, natychmiast usiadłam do komputera i zaczęłam pisać. I tak, przez dwa miesiące niemal nie odchodziłam od komputera i mam wrażenie, jak gdyby książka pisała się sama. Z wydawcą również nie było żadnego problemu. Wysłałam do dwóch, których wybrałam i zarówno od jednego, jak i drugiego otrzymałam pozytywną odpowiedź. Zdecydowałam się na Onepress i tak jak sobie zaplanowałam, 31 maja cała, gotowa książka trafiła do wydawcy. A 1 czerwca, jak ruszyłam w teren ze szkoleniami i coachingiem, tak do tej pory jakoś nie mogę się zatrzymać. I jak tu nie wierzyć w Wyższą Inteligencję, która mnie tak mądrze prowadzi…
Z czego jesteś najbardziej dumna? Jakie są Twoje największe osiągnięcia?
W wieku 37 lat zmieniłam swoje życie o 180 stopni. Skutecznie poradziłam sobie z całkowitą klęską życiową i zawodową, rozwodem, zmianą zawodu i miejsca zamieszkania. Pokonałam strach, zostawiłam za sobą pseudokomfortową i na pozór udaną egzystencję. Odbudowałam siebie i swoje życie od zera. A teraz, z każdym dniem czuję się coraz bardziej szczęśliwą i spełnioną kobietą.
Skąd czerpiesz inspiracje i co Cię pozytywnie nakręca do działania?
Ach, skąd tylko się da! Inspiracji jest wszędzie pełno, wystarczy się dobrze rozejrzeć. Tak najbardziej inspiruje mnie samo życie, jego codzienne przejawy, spotkania z ciekawymi ludźmi, rozmowy, wymiana pomysłów, doświadczeń i wspólna, twórcza zabawa. A takim najgłębszym źródłem inspiracji jest dla mnie cisza i bycie w uważnym, bliskim kontakcie ze sobą, najlepiej w otoczeniu pięknej natury.
Napisałaś mi, i tu cytuję: „Pozytywka” jest bardzo bliska mojemu sercu… lata temu wymyśliłam program telewizyjny, właśnie pod tą nazwą, zaintrygowałaś mnie tym zdaniem niesamowicie Możesz powiedzieć coś więcej?
A to, póki co, niech zostanie moją słodką tajemnicą 😉
Pozytywna rada dla kobiet, które po urodzeniu dzieci czy zwolnieniu z pracy na etacie postanawiają wkroczyć na nową drogę swojego życia, drogę własnego biznesu, drogę realizacji marzeń i pasji?
Uwierz w siebie i zrób pierwszy krok!
Nie ważne, czy będzie to telefon do przyjaciółki, której opowiesz o czym marzysz, czy zakup jakiejś inspirującej książki, np. w internecie. Ważne żebyś to zrobiła. Jeśli naprawdę pragniesz zmienić swoje życie na lepsze, właściwa pomoc, wskazówka, szkolenie na pewno się pojawi.
Jestem Pozytywną Kobietą bo?
Tylko tak warto żyć, a ja mam to po prostu w genach
Dziękuję za rozmowę i inspirację
Rozmawiała: Marta Dziekańska vel Pozytywka