Po deszczu pogoda, a po kłótni zgoda.
– Przysłowie
Jestem właśnie w trakcie prowadzenia szkolenia z Radzenia sobie ze stresem, konfliktami i trudnymi emocjami. Pracujemy wspólnie nad dobrymi rozwiązaniami w tym temacie.
Gdy spojrzy się na konflikt konstruktywnie, okaże się, że można się z niego wiele nauczyć. Okaże się, że to nie jest okazja do walki lub ucieczki, czyli prapraprastarych sposobów reagowania człowieka w chwilach zagrożenia. Tak reagowali nasi praprapraprzodkowie, gdy polowali, spali w jaskiniach, a ich życie nieustannie było narażone na śmierć. Współcześni ludzie, niestety często zachowują się podobnie do nich. I, gdy tylko pojawia się jakiś konflikt, walczą, albo uciekają. W takiej sytuacji zawsze ktoś wygrywa i ktoś przegrywa. Czy jednak ten, kto wygrywa, na pewno długo cieszy się ze swojego zwycięstwa? Może i staje się coraz bardziej majętny i ekspresowo wspina się po szczeblach kariery, ale… często traci przy tym coś bardzo cennego. Traci siebie i bliskie relacje z innymi ludźmi. Bo, zarówno my sami, jak i nasze relacje, rozkwitają w odmiennych warunkach.
Walka albo ucieczka…
A może jest jakieś inne, lepsze wyjście?
Tak, to wyjście, które pozwala spojrzeć na konflikt z szerokiej perspektywy, wolnej od destrukcyjnych emocji, za to bogatej w rozwiązania typu win/win, czyli wygrana/wygrany. W tym podejściu zamiast walczyć, albo uciekać, mierzy się z wyzwaniami i wspólnie poszukuje się rozwiązań, które będą dobre dla obu stron konfliktu. To proste, ale czy łatwe? Niestety nie, ponieważ z reguły różne emocje, ambicje i aspiracje biorą górę. Jednak, kiedy uda się z tym wszystkim poradzić, zwycięstwo dla obu stron staje się możliwe. Obie wychodzą wtedy z konfliktu zwycięsko. Poznają się przy tym lepiej, uczą o sobie czegoś nowego, wznoszą się na wyższy poziom rozwoju i czerpią więcej satysfakcji w swojej relacji.
